Czy ludzie mogą żyć bez marzeń? Ile z naszych marzeń porzuciliśmy? A jeżeli Bóg ma marzenia i umieścił je w nas? Czy my jesteśmy Jego marzeniem? Bill Johnson, w książce „Wszystkie pragnienia mają Ojca”, opowiada w fascynujący sposób, jak pragnienia, które włożył w nas Ojciec, mogą zmienić ten świat, wpłynąć na bieg historii. Jeżeli potrzebujemy inspiracji, jak sprowadzać rzeczywistość nieba na ziemię, ta książka to dobra podstawa.
Jest to książka, która odświeża myślenie i przypomina fundamentalną prawdę o tym, że Bóg jest twórcą i źródłem wszystkiego. Teoretycznie to wiemy, ale w codziennych zmaganiach mamy tendencję do zapominania o tym i popadania w rutynę. Gdy obserwujemy stworzenie Boże, ogarnia nas zachwyt nad jego różnorodnością i bogactwem i musimy przyznać, że ktoś, kto je wymyślił, miał niesamowitą wyobraźnię. Zapominamy jednak o tym, że zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo i też zawieramy w sobie ten pierwiastek tworzenia. Dzisiaj ludzie boją się marzyć, przytłoczeni zalewem negatywnych informacji o kryzysie i wzrastającej inflacji. Ale czy w niebie jest kryzys? Czy Bóg w ogóle „zna” to słowo? Gdybyśmy tylko bardziej ufali i wierzyli temu, co On mówi w swoim Słowie, to „nic nie byłoby dla nas niemożliwe”.
Jest wiele nienapisanych pieśni, niewymyślonych wynalazków, które tylko czekają w rzeczywistości duchowej, żeby je przenieść do świata materialnego. Jest to możliwe dla tych, którzy Go znają, mają z Nim relację i słyszą Jego głos. Tworzenie pociąga za sobą ryzyko, bo wiąże się z wchodzeniem do miejsc, w których się nie było, i robieniem rzeczy, których jeszcze nikt nie robił. Ale czy nie to jest główną treścią naszego życia?
Mój przyjaciel zawsze mówił mi: „Nie rezygnuj z marzeń”. Dzisiaj wiem, że mój Ojciec, Bóg, chce, byśmy marzyli i sprawia mu wielką radość spełnianie naszych pragnień!
Ja chcę marzyć i pragnę wielkich rzeczy! O tym właśnie mówi i do tego zachęca ta książka. Polecam!
Krzysztof Szczypuła
