Nadzwyczajne wydarzenia i przygody małżeństwa misjonarzy – pionierów w Afryce.
PRZEDMOWA DO WYDANIA POLSKIEGO
Pierwszy raz spotkałem Johna Garlocka, syna autorów książki, podczas wieczornego nabożeństwa w Katowicach. Miałem być jego tłumaczem na konferencji. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Niezmiernie pogodny z subtelnym poczuciem humoru. Miał niezwykłą zdolność obrazowego dzielenia się Ewangelią tak, że słuchacze mogli z łatwością wyobrażać sobie o czym opowiadał. W krótkiej rozmowie przed nabożeństwem opowiedział mi kilka słów o sobie i o swoich rodzicach. Z rozrzewnieniem wspominał swoje dzieciństwo spędzone w głębi Afryki. Jego życie jako syna misjonarzy w Ghanie było jednym wielkim wyzwaniem i przygodą. Afryka odegrała w jego życiu ogromne znaczenie i sam wraz z żoną Ruthanne poświęcił się działalności misyjnej na Czarnym Lądzie. Henry i Ruth Garlock zaszczepili w nim miłość do wyzwań i podążania wąską drogą za Jezusem. Chociaż rodzice sami nie mieli wiele, to jednak w swojej gorliwości za Bogiem zawsze mieli otwarte serca na ludzi i ich potrzeby. W swoim życiu mogli słyszeć Boży głos i doświadczać nadnaturalnego Bożego działania. Książka Zanim cię zjemy jest ich historią życia opowiedzianą z perspektywy działania Bożej mocy. Świadectwa takie, jak w tej książce, czyta się jednym tchem i w czytelniku może zrodzić się pytanie, czy w naszych czasach też jest to możliwe? Czy w XXI wieku możliwe jest oglądanie na co dzień działania Boga w przemianie grzesznych serc ludzi pogrążonych w mroku, choćby najczarniejszym? Po lekturze tej książki człowiek nie może pozostać taki sam. W kolejnych rozdziałach widzimy jak w najciemniejszych mrokach życia zwycięża moc Jezusa. Wydaje się niemożliwym, by słysząc wyraźny Boży głos i będąc mu posłusznym nie doświadczyć podobnego zwycięskiego życia. Ich poświęcenie i miłość do Afrykańczyków została wynagrodzona w postaci wielu przemienionych serc, w których zagościła nadzieja. Jeszcze dzisiaj po latach ich służby widać piękne owoce ich pracy. Choć doświadczenia i wyzwania były wielkie to Garlockowie nie zwątpili w Boga, który wciąż dawał im dowody swojej realnej obecności i wielkości. Jeżeli pragniesz widzieć w swoim życiu znaki i cuda, musisz wyruszyć ze strefy swojego bezpieczeństwa. A w tym pomoże Ci historia posłuszeństwa pewnego chłopca z farmy, który zostawił wszystko i ruszył za Bożym głosem bez oglądania się wstecz.
Piotr Cieślar