Zwykły chłopak, spokojny uczeń. Chodzi do szkoły terroryzowanej przez gang bezkarnych dresiarzy. Haracze, wymuszenia, w końcu handel narkotykami to codzienność. Konfrontacja jest nieunikniona, ucieczka pozostaje jedynym wyjściem. Nie zawsze skutecznym. Pomoc nadchodzi… z innego świata. Tajemniczy wojownik, oficer Armii Zwierzchności w służbie u samego Elohima wyciąga Tomka z tarapatów. I zabiera w niezwykłą podróż w czasie. Cofając się o trzy tysiące lat zaciągają się do armii jednego z najwaleczniejszych królów starożytności .
Tomasz mężnieje. Z czasem zaczyna rozumieć, że został wyznaczony do wypełnienia niezwykle ważnej misji. Powierzono im Tajemny Plan Ostatecznego Uderzenia, który może pokonać samego Lucyfera. A ten zrobi wszystko, by przejrzeć największą tajemnicę wszechczasów i wygrać decydującą bitwę o nasz świat.
To nie jest bajka. Ta przygoda wkroczy w Twoje życie!
Robert Kościuszko (autor)
Oto jak autor sam opisuje swą drogę ku pisaniu:
Pewnego dnia wiozłem samochodem Josha McDowella na kolejne spotkanie ze studentami, które organizowaliśmy dla niego. Usłyszałem wtedy: „Gdzie jest moje pióro? Zgubiłem pióro! A no tak, mam dziurę w kieszeni, no to nic dziwnego…”
Po niedługim czasie czyściłem samochód i znalazłem je. W pierwszej chwili byłem pod wrażeniem, że trzymam pióro tak znanego autora, jakim jest Josh McDowell. Z pewnością tworzył nim swoje rękopisy. Jednak po dokładnym obejrzeniu znaleziska zorientowałem się, że jest to zwykłe kulkowe pióro. Nie bójmy się tego słowa – był to zwykły cienkopis. Wysnułem wtedy następujący wniosek: jeśli pióro jest zwyczajne, to i Josh jest zwykłym człowiekiem, takim jak ja. Skoro on może pisać książki, to dlaczego ja nie miałbym spróbować?
Dwa lata temu ja i moi synowie leżeliśmy na łóżkach w ich pokoju. Opowiadałem im te bardziej „wyczesane” historie ze Starego Testamentu. Tomek powiedział wtedy: „Tato, opowiadasz takie fajne historie, powinieneś je zapisać, aby inni tatusiowie też mogli je czytać swoim dzieciom. To była największa zachęta, jaką wtedy usłyszałem. Następnego dnia zacząłem pisać.
Robert Kościuszko