Nie widzimy naszego domu w niebie. Nie widzimy naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Nie widzimy chwały, która jest przed nami. Jednak wiara dana nam od Boga, pielęgnowana przez Ducha Świętego, bardziej utwierdza nas w tym, co niewidzialne, niż widzialne. Przypomina nam to słowa naszego Zbawiciela, który powiedział: „Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce” (Ew. Jana 14:1-2). Jezus zachęca nas do życia w świetle tej obietnicy. Chociaż nie widzimy naszego Zbawiciela, Duch Święty tak nas zapewnia o jego istnieniu, że weselimy się „radością niewysłowioną i chwalebną” (1 Piotra 1:8). Możemy wytrwać podobnie jak Mojżesz, ponieważ przez ten zupełnie nowy wzrok jesteśmy w stanie dostrzec to, co niewidzialne (Hebrajczyków 11:27). Chociaż nasze cielesne oczy nie widzą jeszcze przyszłej chwały, Duch Święty uczy nas, że uświęcenie jest początkiem chwały, gdyż coraz bardziej upodabniamy się do Pana Jezusa ? jego życia i charakteru (2 Koryntian 3:18). Ta umiejętność życia według wiary, a nie oglądania, stanowi kolejne wyjaśnienie, dlaczego nie ulegamy zniechęceniu, wykonując służbę nowego przymierza.
Fragment z książki pt. „Przestudiujmy 2 List do Koryntian”
Derek Prime
Stron 152, format 155 x 225 mm