Każda strata boli. Najbardziej boli strata tego, co się kocha. Równocześnie jest to powszechne doświadczenie – ciągle coś lub kogoś tracimy. Marilyn Meberg, kobieta, która sama doświadczyła niejednej straty, pokazuje jak przejść przez takie doświadczenie w sposób mądry, duchowy i twórczy.
Chcemy mieć kontrolę nad tyloma elementami, nad iloma jest to możliwe. Wrażenie, że kontrolujemy nasze dzieci, naszą pracę, naszego małżonka, naszych przyjaciół – cokolwiek, daje nam poczucie bezpieczeństwa, więc sprawujemy kontrolę nad tym wszystkim, dopóki coś lub ktoś się spod niej nie wyrwie. Wtedy pojawia się panika wynikająca z poczucia opuszczenia.
Na opuszczenie składają się dużo szersze doświadczenia niż porzucenie lub osierocenie. Uczucie opuszczenia może powodować mąż, który jest zbyt zajęty, by rozmawiać, dziecko, które wcześnie opuszcza dom i rzadko dzwoni, ciało, które nie jest już w stanie walczyć z chorobą, marzenie, które się nie ziszcza, a nawet Bóg, który zdaje się nie słuchać. Co w takiej sytuacji robimy?
MARILYN MEBERG od wielu lat zajmuje się terapią rodzinną. Jest autorką i współautorką kilkunastu książek na ten temat. Czynnie działa w znanej w Stanach Zjednoczonych organizacji Women of Faith. Mieszka w Teksasie. Jest wdową, ma dwoje dzieci i dwoje wnucząt.