W tej niesamowitej książce znajdziecie wszystko – randki, problemy z rodzicami, długie spotkania z przyjaciółkami, rozmowy na temat ciuchów i facetów. Poznajcie Jasminę, dwudziestoletnią muzułmankę, która mieszka w Europie i nie jest… terrorystką.
W wyniku jakiejś dziwnej formuły, jeszcze do końca nieudowodnionej, co najwyżej może tylko w sposób empiryczny, za każdym razem, kiedy właściwa osoba zbliża się do ciebie we właściwym momencie, ty akurat jesteś jakaś nie taka jak trzeba. To znaczy masz akurat wałki na głowie i ogromny pryszcz, który wywalił ci na czole akurat tego ranka, albo masz na sobie jakąś pożółkłą koszulkę w rozmiarze XXXL z nadrukowaną Myszką Miki i włosy upięte w koczek babuni.
Kiedy czujesz się piękna, wracasz właśnie od fryzjera, miałaś seans u kosmetyczki i masz na sobie jakieś boskie ciuchy, tryskasz humorem i dowcipem, możesz być pewna, że nie spotkasz nigdy tego kogoś, kogo bardzo chciałabyś poznać.
Jasmina jest cool, ale często z jakiegoś powodu wkurzona, ponieważ czuje się niezrozumiana. Nawet przez swoją najbliższą przyjaciółkę, która po latach wspólnego frontu (czy naprawdę?) ulega propozycji zamążpójścia. Nie rozumieją jej również rodzice, którzy jak wszyscy rodzice na świecie nie nadążają za poglądami zbuntowanej i poszukującej tożsamości dwudziestolatki. Nie rozumieją jej muzułmańscy rówieśnicy, którzy woleliby, żeby była trochę spokojniejsza i mniej skomplikowana. Trudno się jej dogadać z Europejczykami, ponieważ zadają denerwujące i stereotypowe pytania na temat Arabów. Czuje się sama i zagubiona w plątaninie sprzeczności. Posiada jednak na szczęście skuteczną broń: dystans i poczucie humoru.